Zjawiska sezonowe na giełdzie to pewne wydarzenia, które w jakiś sposób są powtarzalne. Co prawda przeczą one teorii o efektywnym rynku. Zdania są podzielone. Zobaczmy zatem, co to są anomalie ekonomiczne i czy można je przewidzieć?
Inwestowanie to zaangażowanie posiadanej kwoty pieniędzy na określony czas, aby w przyszłości otrzymać powiększony zwrot. Dobrze mieć określony horyzont inwestycji oraz wyznaczyć sobie cel, najlepiej długoterminowy.
Inwestujemy w różne aktywa. Niektórzy kupują akcje, obligacje, surowce, waluty tradycyjne lub kryptowaluty. Pieniądze lokuje się w te własności, których wartość, według naszych prognoz wzrośnie w czasie. Nasze przypuszczenia opieramy na prognozach rynku oraz hipotezach i ocenach stawianych przez innych inwestorów lub badaczy rynku.
Wypracowanie zysku w określonym czasie zawsze wiąże się z pewnym poziomem ryzyka. Wyższym lub niższym. Ocena ryzyka inwestycyjnego to jedna z kluczowych części analizy finansowej. Oprócz tego, na rynku mogą wystąpić tzw. anomalie. Co to oznacza?
Najprościej mówiąc jest to odchylenie od normy. Są to wydarzenia, które mogą wyraźnie wpłynąć na obraz świata finansowego. Zaskakują inwestorów i sam rynek i powodują np. nagłe zmiany kursów walut.
Inwestorzy mają różne podejście do anomalii rynkowych. Pierwsza grupa to ci, którzy podważają jej istnienie, uważają, że wszystko można przewidzieć, oczywiście jeśli doskonale rozumie się rynek i wystarczająco dobrze zna się jego funkcjonowanie. Drugą grupą są osoby, które twierdzą, że anomalie występują i nie da się ich w żaden sposób przypuszczać. Trzecia grupa to połączenie pierwszej i drugiej. Uznaje ona, że nieoczekiwane wydarzenia mogę występować, ale wierzy też, że czas kiedy mają nastąpić można rozpoznać.
Warto wspomnieć, że każdy inwestor powinien znać pojęcie jakim są anomalie kalendarzowe, zwane też efektami kalendarzowymi. Wiążą się one z trendami, które występowały na giełdach w poszczególnych porach roku, miesiącach czy dniach. Wiele zdarzeń na giełdzie ma tendencję do powtarzania się w pewnych okresach.
Bardzo znane jest powiedzenie: „Sell in May and Go Away” („Sprzedaj w maju i uciekaj”), w myśl którego zapobiegliwy inwestor pozbywa się akcji pod koniec kwietnia i pozostaje poza rynkiem do października. Na podstawie wieloletnich obserwacji zauważono, że w okresach listopad-kwiecień rynek przynosi większe stopy zwrotu niż w pozostałych miesiącach. To zjawisko nazwane zostało „Efektem Halloween”. W okresie jesiennym następuje istotne ożywienie i wzrost notowań na giełdzie, stopy zwrotu z rynku akcyjnego są wyższe między 31 października (Halloween), a 1 maja.
Kolejną znaną anomalią rynkową jest „efekt stycznia”. Jest to występująca regularnie na początku roku błyskawiczna hossa na rynkach kapitałowych. Jest wywołana masową inicjacją nowo realizowanych strategii inwestycyjnych. Po raz pierwszy zjawisko to pojawiło się w Stanach Zjednoczonych w 1942 roku.
Zjawiska anomalii kalendarzowej wielokrotnie były, i są nadal, w szerokim kręgu zainteresowań badaczy rynku finansowego i giełdy. Osoby przekonane do występowania anomalii ekonomicznych powołują się na dane historyczne. Analitycy często tłumaczą to zjawisko występowaniem czynników psychologicznych. Pamiętajmy jednak, że rynek giełdowy to nie wróżenie z fusów. Próbując przewidzieć pewne ruchy gospodarcze bardziej stawiamy hipotezę oraz szacujemy wystąpienie danej sytuacji z pewnym prawdopodobieństwem czy wydarzy się one ponownie.
Źródło: DobryKantor.pl